sobota, 24 października 2009

Wituś skończył 2 miesiące...

Kiedy to minęło? Zaczynam się martwić tym, że czas tak szybko leci, bo to znaczy, że już za 3 miesiące wracam do pracy i ta chwila nadejdzie zanim się obejrzę...:(
Nasz synek już: sam podnosi głowę (!), mówi "ghhh, kkkk, aguuu", wydaje radosne okrzyki, śmieje się coraz częściej i na nasz widok, gada do karuzeli, uwielbia wpatrywać się w akwarium, próbuje wsadzić sobie całą piąstkę do buzi, bardzo wysoko podnosi nóżki przysuwając stopy do twarzy. To niesamowite patrzeć na niego każdego dnia... Bardzo lubi się przytulić do mnie, wtedy się uspokaja i zasypia - to cudowne uczucie, jeszcze nigdy nie czułam się taka potrzebna, niezbędna wręcz...

W środę, z okazji ukończenia przez Witulinka dwóch miesięcy zrobiliśmy sobie fajną wycieczkę nad morze, w miejsce, gdzie jeszcze nie byliśmy. Był spacer i plażowanie, Wojtek się nawet kąpał z termometrem do kąpieli bobasa w ręku - temperatura wody w dnia 21 października wynosiła 21 stopni C :). Potem byliśmy na super obiadku w knajpie, gdzie obżarliśmy się świeżymi kalmarami i ośmiornicą. Wituś drzemał pozwoliwszy nam się posilić i obudził się akurat na koniec obiadu :). Oczywiście jak zwykle są zdjęcia, kto jeszcze nie widział, to zapraszamy do obejrzenia.
Następny album z okazji wizyty babci i cioci Witunia - mama i siostra Wojtka przylatują do nas na następny weekend, bardzo się cieszymy i - jeśli pogoda dopisze - już planujemy pierwszą wycieczkę Witoldina :).