poniedziałek, 2 sierpnia 2010
Pierwsze kroczki!!!
Oto Witul strzepujący sandała. Ale od początku. W sobotę 31.07 Wituś zrobił pierwsze dwa kroczki. W niedzielę sztukę powtórzył, zatem uznałam, że trzeba mu nałożyć butki na wyjście do knajpy. Takoż uczyniłam, jednak chodzenie w sandałach nie przypadło Witusiowi do gustu i co rusz próbował je strzepnąć raz z jednej, a raz z drugiej nogi. I w sandałach chodzić nie umie - czeka nas zatem nauka chodzenia w butach :). Ale jestem bardzo dumna z naszego synka, który na pewno już podepcze roczek - kto wie, może nawet w sandałach ;).
Z kolejnych newsów, to przebił się wreszcie czwarty ząbek na który czekałyśmy od tygodnia - pokazał się rożek górnej prawej jedynki :D. Poza tymi wstrząsającymi mym światem wiadomościami nic godnego uwagi się nie wydarzyło - zarówno w sobotę jak i w niedzielę pojechaliśmy na plażę, było jak zwykle gorąco, męcząco i fajnie ;). Witul pożeracz petów powoduje, że nie można go z oka spuścić - on ma jakiś radar, wykryje każdego peta w promieniu 100 m i natychmiast wsadza go do buzi celem przeżucia. Fuj! Tak że pilnowanie go oznacza rzucanie się co chwila skokiem pantery żeby zdążyć mu wyrwać wspomnianego peta przed wsadzeniem go do buzi...
Są nowe zdjęcia z tego weekendu, zapraszam do oglądania (strzeliłam też foty naszej nowej furze ;)).
Archiwum bloga
-
▼
2010
(19)
- ► października (1)
-
►
2009
(35)
- ► października (3)