Cud sie stal dzis - internet podlaczyli. Co prawda za duzo szczescia na raz nie ma, bo tylko w sekretariacie jest - do jednego komptera podlaczony, ale w poniedzialek przyjda goscie od sieci wewnetrznej i jakos beda zakladali, i rooter podlaczali. Czyli w przyszlym tygodniu powinno juz wszystko byc normalnie. Tymczasem dostalam pieczatki - po polsku i po angielsku, wygladaja dumnie:) Poza tym, po raptem 3 tygodniach czekania, otrzymalam ID - co jest wazne, bo z nim mozna robic zakupy powyzej 75 euro bez VATu. Wiec milo.
Juz jutro przylatuja nasi pierwsi goscie, ciesze sie bardzo - dzis zatem czeka nas wielkie sprzatanie mieszkania i wycieczka po zakupy. Ale przede wszystkim - jutro weekend:)