sobota, 26 lipca 2008

Pozytywne wibracje

Sobota. Cudownie. Aż nie wiem co z nią zrobić... Zaraz pójdę po świeży chlebek i zrobię sobie pyszne śniadanko (a wlaściwie to brunch, bo niedlugo pierwsza...). Potem trochę posprzątam, choć większość wielkiego sprzątania po gościach odwalilam wczoraj. Zbieram się do umycia tarasu, ale to już bardziej popoludniu, jak upal zelżeje. Rozmawialam przed chwilą z Wojtkiem na skypie i dowiedzialam się, że obecnie wielkim hitem w Polsce jest taka oto cudowna tworczosc artystyczna, poparta nawet Osobowością: http://www.youtube.com/watch?v=b6Gdg9hhOas. Ja w tej Grecji, jak na wygnaniu, poza oficjalnymi wiadomościami z tv nic nie wiem:( No cóż...
Dziś obudzilam się w doskonalym nastroju, pomimo zarwania części nocy (maly wypadzik na lotnisko o 3), to dzięki temu, że jest weekend, to się wyspalam. Są takie dni, kiedy czlowiek docenia co ma - choć prawdą jest, że zawzwyczaj zdarzają się za rzadko. Ale dziś mi się wlaśnie taki dzień przydarzyl. Obudzil mnie sms od męża, co w sumie zamiast mnie zdenerwować spowodowalo, że pomyślalam, jaką jestem szczęściarą. Mam wspanialego męża (i tu syndrom oddalenia - nie ma go raptem czwarty dzień, a ja już po uszy tkwię w procesie idealizacji:)), jest piękny sobotni poranek, obok mnie dwa mruczące koty - nawet dotknęly się nosami, co mnie bardzo rozczulilo. Nie oznacza to jednak calkowitej sielanki, bo syczenie nadal się zdarza, zwlaszcza kiedy Oliwka już okrutnie napastuje Pralinkę. A każdy kto zna Pralinkę wie, że ona za ruchem za bardzo nie jest i czasem denerwuje ją ta hiperaktywność malej. Ale idącej dalej za pozytywną falą, która mnie ogarnęla jak jeszcze leżalam w lóżku. Jestem tu, gdzie zawsze chcialam być, codziennie wdycham zapach Grecji, co weekend kąpię się w cudownym, cieplym, turkusowym morzu. Jestem zdrowa, mam fajne mieszkanie i pracę, mnóstwo gości, którzy zapewniają mi rozrywkę:), niedlugo przyjedzie moja siostra, za którą - przyznam szczerze - strasznie się stęsknilam, a parę tygodni potem moja mama - bardzo się cieszę. Więc dziś dzień cudownego samopoczucia. Czego wszystkim życzę i idę po cieply chlebek.